Nalewka z pędów sosny jest doskonałym lekiem na przeziębienie. Możesz jej używać również profilaktycznie kiedy zbliża się jesienno-zimowy sezon zachorowań. Z uwagi na zawartość alkoholu nie jest polecana dla dzieci.
Młode pączki sosny zawierają bardzo dużo olejków eterycznych, które udrożnią drogi oddechowe, oraz witaminę C, która wzmocni organizm. Dodatkowo w pędach sosny można znaleźć flawonoidy, kwasy żywiczne i garbniki, wpływające na odporność.
Nalewkę można stosować kiedy już wystąpią objawy przeziębienia, ale możesz ją również stosować profilaktycznie. Pamiętaj tylko, że nalewka jest zrobiona na alkoholu, więc uważaj na ilość spożywania 😄
Pędy sosny zbiera się wczesną wiosną, w okolicach kwietnia i maja – wtedy mają najwięcej leczniczych właściwości. Zbieraj w suche dni, najlepiej w rękawiczkach bowiem pędy mają dużą zawartość żywicy, która uwielbia przywierać do palców.
Nalewka z pędów sosny – co potrzebujesz?
- 1 kilogram pędów młodej sosny
- 1 kilogram cukru (lub miodu np. spadziowego)
- 1 litr spirytusu 95%
Nalewka z pędów sosny – jak przygotować?
- Potnij pędy sosny na mniejsze kawałki około 2-4 centymetrowe i układaj w dużym słoju na przemian z cukrem lub miodem, tworząc warstwy. Każdą warstwę lekko dociskaj.
- Zalej 1/10 litra spirytusu, zakręć słoik i odstaw w ciepłe, słoneczne miejsce. Pędy zaczną puszczać sok w ciągu 1-2 dni a odrobina spirytusu zapobiegnie fermentacji.
- Po około tygodniu, gdy w słoju pojawi się znaczna ilość soku, dolej resztę spirytusu. Pamiętaj, że pędy nie mogą wystawać ponad poziom płynu – połóż na słoik miseczkę z wodą lub spory kamień.
- Dobrze zakręć słój i odstaw na 3 miesiące w nasłonecznione miejsce np. na parapecie czy balkonie.
- Po tym czasie, zlej nalewkę i przelej do butelki. Pozostaw w butelce przez kolejne 3 miesiące, tym razem w ciemnym i chłodnym miejscu.
Nalewka z pędów sosny gotowa. Chociaż czas jej przygotowania wydaje się być bardzo długi (około pół roku), tak naprawdę pracy przy niej jest mało. Dłużej się czeka niż robi 🙂
Przepis na nalewkę z pędów sosny otrzymałam od Agnieszki Rusiak przy okazji tworzenia kalendarza Pracowni Boruja.