Jak przygotować balkon na wiosnę

Zima się w końcu skończyła. Z pierwszymi promieniami słońca przyszło westchnienie ulgi, uśmiech i motywacja do sprzątania. Przynajmniej u mnie 😛 W tym roku zaczynam od balkonu. Strasznie go zaniedbałam, jest teraz zbiorowiskiem zeszłorocznej ziemi, potłuczonych doniczek, połamanych skrzynek i nieopisanych bulw kwiatów. Jednym słowem: masakra balkonowa.

Mogłabym to oczywiście zwalić na ilość pracy przy Pracowni Boruja czy mnogości warsztatów kosmetycznych, które zajmowały mi większość jesienno-zimowego czasu. Taki szewc bez butów chodzi – ja tu opowiadam wszystkim o zazielenianiu swojej okolicy a sama…. ehhh.

Jak przygotować balkon na wiosnę?

Podzielę się z Tobą moim planem działań na najbliższe 10 dni. Dlaczego 10 a nie 7 czy 14? Bo z doświadczenia wiem, że tyle właśnie wystarczy na przygotowanie balkonu na kolejny sezon uwzględniając to, że mam wolne tylko popołudnia i weekendy. Myślę, że Ty również 🙂

Zaczynamy!

Załóż kurtkę i czapkę

To nie żart. Niby słońce świeci i jest ciepło, ale temperatury jeszcze niskie i przeziębienie bardziej niż pewne.

Porządek musi być, czyli najpierw ogarnij zeszłoroczny bałagan

Zacznij od wyniesienia wszystkich rzeczy z balkonu i posegreguj je wg. kategorii:
– połamane, zgniłe i na pewno do wyrzucenia. Pamiętaj o segregacji!
– potłuczone i połamane ale po naprawie i pomalowaniu będą idealne. W sieci jest mnóstwo filmów jak przerabiać stare rzeczy. Jeżeli nie czujesz klimatu naprawiania, przeczytaj punkt niżej
– w całkiem dobrym stanie ale dla mnie już nieprzydatne. Może się okazać, że inni właśnie takich rzeczy szukają. Oddaj je na lokalne gratowisko, wystaw na grupach fb, wstaw do punktów dzielących się (nie)potrzebnymi rzeczami np. tutaj.
– brudne ale wykorzystam na pewno.
Donice opróżnij z ze starej ziemi i dokładnie umyj. To ważne bo w starej ziemi mogą znajdować się szkodliwe dla roślin grzyby. Użyj ryżowej lub metalowej szczotki, żeby pozbyć się pozostałości ziemi a następnie wyparz ścianki wrzątkiem. Jeżeli pojemnik jest za duży, umyj go dokładnie roztworem wody z octem (pół na pół).

Zeszłoroczne rośliny, które nie przetrwały zimy, potnij i wrzuć do kompostownika. Jeżeli nie masz kompostownika możesz skorzystać z otwartych kompostowników (mapa tutaj) lub pojemników na odpady biodegradowalne.

Obejrzyj podłogę i balustradę

Nigdy nie dorobiłam się płytek na balkonie, ale niespecjalnie żałuję. Zamiast płytek mam drewniane kratki, które idealnie spełniają swoje zadanie Jeżeli też takie posiadasz, umyj je dokładnie szczotką i nałóż warstwę ochronną np. przeterminowany lekko podgrzany olej lniany. Poczekaj aż się wchłonie i nałóż kolejną warstwę.

Jeżeli masz płytki, przyjrzyj się w jakim są stanie. Połamane z ostrymi krawędziami należałoby usunąć (szczególnie jeżeli masz dziecko w domu). Lekko zarysowane – nie przejmuj się zupełnie, postawisz tam piękną roślinę i nic nie będzie widać 🙂

Ślady po gołębiach…. ugh…to temat na cały artykuł. Gołębie mnie uwielbiają, ja je niespecjalnie. Co roku ta sama walka z zakładaniem gniazd, bo jak już będą jajka to nie wyrzucę przecież. A jak się już wykluje to imię trzeba nadać…. I tak właśnie któregoś roku dorobiłam się gołębia Maciusia. Nie polecam. Najlepszym sposobem jest wyczyszczenie pozostałości po gołębich odchodach jest namoczenie ich przez kilka godzin a potem ścieranie metalową szczotką i proszkiem do prania (mydło potasowe gospodarcze, soda kalcynowana i woda).

Raz na kilka lat po zimie warto odnowić balustradę. Zedrzeć starą farbę (np. papierem ściernym) i pomalować na nowo trzema warstwami farby: antykorozyjną warstwą gruntującą, farbą podkładową i potem nawierzchniową. Możesz również ozdobić matą wiklinową, tylko przymocuj ją mocno (pisząc ten artykuł patrzę właśnie na balkon sąsiada z naprzeciwka, któremu mata wiklinowa pięknie powiewa jak flaga na 1 maja).

Grunt to plan

Jeżeli porządki na balkonie robisz w połowie marca, jest za wcześnie na sadzenie roślin, ale już teraz możesz zaplanować jak będzie wyglądał Twój balkon. Planuję wygląd balkonu od kilku lat i u mnie ta metoda sprawdza się znakomicie. Zapobiega kupowaniu roślin, które zupełnie do siebie nie pasują ale pięknie wyglądają na targowisku. Pomaga w określeniu ilości roślin, bo kupno 15 sadzonek wiszących truskawek nie jest zbyt dobrym pomysłem jak ma się miejsce na tylko 3 🙂 Zakupy z konkretną listą pomagają również nie zbankrutować 🙂

Wybierając rośliny, zwróć uwagę po jakiej stronie świata jest Twój balkon, czy jest słoneczny, czy może kwiaty będą schowane w cieniu? Warto zrobić sobie rysunek balkonu i określić gdzie jest najwięcej słońca, a gdzie jest cień lub półcień. Weź też pod uwagę ilość miejsca, którą potrzebuje każda roślina, np. oregano wystarczy mała doniczka ale pomidor będzie potrzebował więcej przestrzeni.

Nie kieruj się modą, czy tym, co miała w zeszłym roku sąsiadka. To Twój balkon. Pomyśl, które rośliny najbardziej lubisz, albo które będą najbardziej przydatne. Będę Cię namawiać na posadzenie nietypowych roślin balkonowych (spójrz niżej), ale do Ciebie należy decyzja 🙂 Pamiętaj, że możesz wykorzystać również ściany na rośliny pnące czy podłogę na płożące – zaplanuj trójwymiarowo.

Balkon południowy i zachodni

Tu zawsze jest gorąco, a słońce daje się we znaki. Większość roślin na balkonie południowym wymaga ciągłego podlewania, nawet kilka razy dziennie. Idealnie nadadzą się zioła śródziemnomorskie jak bazylia, kolendra, tymianek, oregano, estragon, majeranek, liść laurowy, rozmaryn. Nie zapomnij o lawendzie. Ciepłe balkony są idealne dla pomidorów i papryk różnych rodzajów, truskawek i poziomek. Takie warzywne donice możesz też obsiać nasturcją czy nagietkiem.

Balkon północny i wschodni

Tu niekoniecznie chodzi o strony świat,a bo Twój balkon może być z wystawą południową ale zasłania go blok z naprzeciwka czy wysokie drzewo. Jakie rośliny możesz mieć na tej wystawie? Mięta (uwielbia cień), melisa, sałata, roszponka, rukola, pietruszka naciowa, botwinka, jarmuż, szpinak. Nie zapomnij o pokrzywie – na moim wschodnim balkonie rośnie jak szalona. Z większych roślin, które potrzebują jednak dużo miejsca, proponuję porzeczkę, agrest, borówkę amerykańską czy maliny. Agrest z własnego balkonu? Pycha 🙂 Możesz też spróbować tych roślin (co prawda wymagają więcej światła, ale eksperymentowanie zawsze polecane): szałwia, rzeżucha, kolendra, estragon, koperek, fasolka szparagowa.

Czekanie, sianie i wymianki sąsiedzkie

Kiedy balkon jest już wysprzątany, a rośliny zaplanowane, następuje trudny czas czekania. Jeszcze jest za zimno aby wysadzić rośliny, ale możesz część z nich wysiać. Siejemy w marcu, sadzimy po Zimnej Zośce (w połowie maja), więc jeżeli z Twoich nasionek nic nie wzejdzie, będziesz mogła dokupić.

Jeśli nie masz nasion, porozmawiaj z sąsiadką i wymieńcie się. W dużych (i nie tylko) miastach powinna lada chwila ruszyć akcja wymiany nasion – skorzystaj! Możesz też dogadać się z sąsiadką, że ona wysieje tylko oregano. a Ty tylko pomidory. Zobacz czy w Twojej okolicy jest ogród społeczny, możliwe że tam mają nadmiar nasion z zeszłego roku.

Nie korzystaj z sadzonek marketowych, one nie widziały prawdziwej ziemi i były sztucznie pędzone. Sprawdź targowiska czy popytaj u zaprzyjaźnionych ogrodników.

Ja w tym roku muszę niestety ograniczyć ilość roślin na balkonie – większość czasu poświęcę na remont Pracowni Boruja i prace na ogrodzie społecznym na Szelągu. Nie będzie więc kolorowego szaleństwa, stawiam na rośliny użyteczne – pomidory i zioła, może trochę nasturcji.

A może chcesz uprawiać zioła i warzywa na balkonie? Sprawdź Doniczkowy Zielnik!