Nie planowaliśmy kupna starej chaty. Tym bardziej takiej będącej pod ochroną konserwatora zabytków. Chcieliśmy mieć po prostu dom z ogrodem gdzie w sobotnie poranki będziemy pić kawę a ja będę mogła uprawiać zioła na warsztaty. Jak to się więc stało, że z pomysłu wybudowania domu w mieście nagle staliśmy się właścicielami Pracowni Boruja – miejsca zero waste z 1830 roku?

Teraz, patrząc z perspektywy kilkunastu miesięcy …. posłuchajcie zresztą sami pierwszego odcinka podcastu Jest Zielono o Pracowni Boruja. Możecie również zapoznać się z wpisem o Pracowni, który opublikowałam w dniu jej kupna TUTAJ.

Strony i miejsca, o których mówię w odcinku

• Muzeum Regionalne w Wolsztynie
• Szkółka Roślin Ozdobnych w Grubsku
• Stowarzyszenie Miłośników Wsi w Grubsku – Pokochaj wieś
• Fanpage Jestem Zielona, w którym pokazuję zdjęcia z Pracowni Boruja
• Instagram Jestem Zielona, w którym pokazuję jeszcze więcej zdjęć
• Mój kanał na you tube, który dopiero się rozkręca ale można już co nieco zobaczyć 🙂

Mam niedosyt związany z tym odcinkiem. W tyle głowy szaleje tysiące myśli, obrazów, zapachów i doznań, które chciałam/ chcieliśmy Wam przekazać. Pół godziny odcinka to jednak trochę mało 🙂 Boruja to przepiękna wieś, a Pracownia Boruja, która powstaje będzie jej doskonałym uzupełnieniem. Już teraz, w kurzu opadającej gliny, okruchach kamiennej podwaliny, w prześwitach między dwustuletnimi deskami to widać. Odczuwam to sercem, rozum wskazuje na nieskończoną ilość pracy. Ale ja zawsze słucham serca 🙂